Skip to content

echo tygodnia | nic, które boli

warhol_campbell_s_soup_can_1964puszka z zupą firmy campbell, andy warhol

przed państwem echo tygodnia, czyli zbiór anegdotek wzruszających lub całkiem zabawnych, które serwuję do kawy w każdy piątek rano. rzućcie na nie okiem, a nuż trafią wam do głowy, albo do serca.

1. przeczytałam przed chwilą o melancholii marka bieńczyka, że jest książką o niczym, które boli. znam ten ból, także teraz czekam na kuriera.

2. dotkliwe nic było bliskie także agnieszce osieckiej. pewnego razu, gdy serduszko miała złamane, postanowiła otruć się gazem. co było dalej?
‚wtedy moja mama zawołała agnieszka czy tam agusiu, zupa na stole. i ja wyjęczałam umierającym głosem syreny: ale jaka? i usłyszałam z kuchni: pomidorowa. postanowiłam przed śmiercią zjeść jeszcze jeden posiłek i jakoś mnie ta zupa na tyle wzmocniła, że do tej pory żyję’. jak dobrze, że nie była za słona.

3. pewien pan musiał odpracować swój wyrok w zakładzie zieleni miejskiej. niewiele byłoby w tym śmiesznego, gdyby nie został skazany za posiadanie niedozwolonego suszu roślinnego.

4. załączam pozdrowienia dla marty k., mojej serdecznej koleżany ze studiów, która jest nią między innymi dlatego, że miast dawniej, drzewiej mówi.

jutro wieczorem będzie tu na was czekać post o wszystkich wojnach lary – książce, dzięki której nie zrozumiałam świata.

2 komentarze

  1. irmina irmina

    Gosiu, mam wrażenie, że pomidorowa Agnieszki Osieckiej nie raz uratowała mi życie.

    • mazda mazda

      pomidorowej niech będą dzięki :)

Dodaj komentarz